It is time for something new. During this summer I was in Poland and my grandmother has given me some old cordonnets. She used them to embroidery gorgeous tablecloths long, long ago. Anyway – threads I got from her are really vintage –more than 30 years old for sure –and tat perfectly!!! So here we have a tatted set –earrings and a pendant- in brown with dusty pink beads and gold earrwires. The pattern is simple, but I just love the simplicity of this –definitely my favourite pattern so far.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Very nice set! :)
ReplyDeleteElegant & very sexy for any woman to feel special! Nicely done as only you could do.
ReplyDeleteMmmmmm.....son realmente maravillosos....^_^
ReplyDeleteThaks for your visit.
Very pretty! The brown looks so rich... good enough to eat!
ReplyDeleteGreat work! But I'd rather use amber beads instead of pink. Of course, that's only my personal point of view :)
ReplyDeletejust love it :D Well done!
ReplyDeleteNaprawde pieknie sie prezentuja, a ten czekoladowy kolor idealny na jesienne chlody :)
ReplyDeleteThat's lovely! You did a very nice job! :D
ReplyDeleteYou turned it into a very nice set! Your grandma can be proud! And I agree with you that simple patterns often turn out to look lovely with a small personal touch, like you did!
ReplyDeleteMiło gościć u Ciebie! Widzę, że pracowicie spędzasz czas - ten komplet w kolorze czekolady jest wyjątkowo dopracowany. Imienniczko moja - imię dostałam po tatusiu i nie wiążą się z tym faktem niestety żadne romantyczne okoliczności. Lubię swoje imię bez zdrobnień i tak najczęściej się przedstawiam. Uważam, że moje imię pasuje do mnie. Znam kilka swoich imienniczek osobiście: wszystkie mają zdolności manualne i fantazję oraz ciekawe hobby, lubią zwierzęta (szczególnie koty)i można powiedzieć o nich - Romany to fajne babki są po prostu! Pozdrawiam
ReplyDeleteIt makes a beautiful set!
ReplyDeleteWow!!!!!!!!!!!!!!!!!
ReplyDelete